niedziela, 4 maja 2014

PORT LITERACKI

W dniach 24-26 kwietnia 2014 roku odbyła się dziewiętnasta już edycja Europejskiego Portu Literackiego Wrocław. Imprezy odbywały się we Wrocławskim Teatrze Współczesnym oraz w Kinie Nowe Horyzonty. Motyw festiwalu w tym roku nawiązywał do niebezpiecznych związków płci i literatury, a przygotowania trwały wiele miesięcy, co zaowocowało dużą ilością ciekawych spotkań. Ja wybrałam się na siódmą edycją wydarzenia NAKRĘĆ WIERSZ , czyli rozstrzygnięcie finału konkursu na najciekawsze adaptacje filmowe tekstu poetyckiego, w którym również brali udział autorzy nadesłanych prac (choć oczywiście nie wszyscy mogli przybyć).
            Spotkanie, oprócz zaprezentowania najlepszych filmów, miało również na celu poznanie twórców, krótką rozmowę o ich działalności artystycznej. Okazało się, że w konkursie wszyscy mają równe szanse – zarówno amatorzy, jak i „stali bywalcy” wydarzenia. Wśród wyróżnionych prac znalazło się czternaście filmów, które były prezentowane po kolei. Przedstawiały wiersze, które filmowcy wybrali z puli stu pięćdziesięciu utworów; teksty do interpretacji wyselekcjonowała Joanna Mueller, będąca wraz z Arturem Bursztą, Michałem Chacińskim oraz Bodo Koxem członkiem jury konkursu. Pierwszą nagrodę i osiem tysięcy złotych  zdobył film Macieja Sławuskiego (pseudonim Magic), za film do wiersza Zbigniewa Macheja Wierszyk z zapałkami dla Andrzeja. Natomiast Wyróżnienie w wysokości dwóch tysięcy złotych przypadło zespołowi 2W (Marcel Walkusz i Mateusz Walczak) za film do wiersza  Grzegorza Jędrka Z płótna Bacona. Członkowie zespołu 2W byli najmłodszymi uczestnikami konkursu (obaj w tym roku pisali maturę), co nie przeszkodziło im w zdobyciu kolejnego trofeum- nagrody publiczności. Tym bardziej zasługują na uznanie, ponieważ konkursowy film był ich pierwszym tego rodzaju przedsięwzięciem. Prawdę mówiąc, podzielam zdanie publiczności i jury, ich praca bardzo przypadła mi do gustu, była dopracowana, bez przesadnych „udziwnień”, jakie można było zauważyć w niektórych pracach. Tym bardziej zdziwiła mnie reakcja widowni, która głośno komentowała obraz, szczególnie gdy na ekranie pojawiał się chłopiec –  publiczność co chwilę podrzucała niemiłe żarty na tle seksualnym. Niestety nie był to jednorazowy incydent, byłam bardzo rozczarowana widzami przy różnych ujęciach. Pojawiały się głośne komentarze krytykujące akcję, pytania: „Długo jeszcze?”, „Niech to się już skończy!” itp. Jednak nieczęsto miałam okazję brać udział w podobnych przedsięwzięciach, być może jest to zachowanie typowe – mimo wszystko nie tak wyobrażałam sobie widownię na wydarzeniu kulturalnym.
            Abstrahując od publiczności, od strony organizacji konkurs był wspaniale zorganizowany. Bardzo ciekawym elementem były rozmowy z twórcami, poprzedzające projekcję, można było dowiedzieć się wiele o samych artystach i procesie tworzenia filmu. Niestety w tym punkcje również mam mieszane uczucia, ponieważ odniosłam wrażenie, że niektóre prace powstały niemal przypadkowo, na zasadzie impresji – chociaż muszę przyznać, że w niektórych przypadkach dodało to całości pewnego uroku. W sposobie realizacji filmów zadziwiła mnie ilość metod wykonania: pojawiały się tradycyjne ujęcia z kamery, a także grafiki, animacje, malarstwo, „kamera w kamerze”. Wiersze również były przedstawiane w różny sposób: recytowane przez jedną osobę, z podziałem na role, w chórze, w piosence, po polsku i w językach obcych, pisane na papierze w filmie. Uważam, że większość twórców naprawdę zatroszczyła się o dobre i oryginalne wykonanie swojego zamysłu.
            Konkurs NAKRĘĆ WIERSZ był wydarzeniem na pewno nietuzinkowym, a z tego co słyszałam, z każdą kolejną edycją nadsyłane są coraz bardziej profesjonalne i interesujące prace. W tym roku motyw, czyli pytania o niebezpieczne związki płci i literatury, przypadkowo zbiegł się w czasie z burzliwą dyskusją w mediach o tematyce gender, co uczyniło przedsięwzięcie jeszcze bardziej fascynującym, rzucającym inne światło na to kontrowersyjne zagadnienie. Jestem bardzo ciekawa filmów, które zostaną nadesłane na następny konkurs – jak bardzo będą różniły się od tych, które miałam okazję obejrzeć w ostatnio? – z niecierpliwością oczekuję kolejnej edycji wydarzenia. 

M.F.